Minęły chyba 2 tygodnie od ostatniego razu, więc pora na psi patrol :)
Dwa tygodnie było tak:
Stan obecny to ten na dole po prawej. Z lewej tylko ukazuję, że obok Skye dokończyłam wszystkie puste miejsca 😊Trochę musiałam się wziąć za łatwiejszy motyw, bo niestety żarówka mi się przepaliła i wyszywałam z czołówką 😂 a że wyszywałam też niespodziankowy haft to może nie jest tego za dużo... Pogoda była taka sobie, że nie chciało mi sie autobusem podjechać po żarówkę. Za to teraz mam jasno, że ho ho! Pan nam zwrócił uwagę, by kupić innej firmy, która przy gwincie nie ma dziwnego plastiku i świeci mi bardziej na ręce. Takie to niby proste i oczywiste, ale jak się człowiek przyzwyczai, że firma na O. robi super żarówki, to nagle sie nie dostrzega, że firma ta bazuje już tylko na opinii, a świat poszedł do przodu. Taka mala dygresja :) Muszę kończyć, bo mi pod nogami przewalają się muliny (chińskie dmc - będą do drobnych haftów i jakby mi miało w psim patrolu braknąć) i muszę je w końcu uporządkować🙈
Pozdrawiam ciepło w ten (prawie) zimowy czas. Dziękuję za odwiedziny.
J.
Ja mam taką stojącą lampkę, którą zawsze włączam do haftowania żeby nie niszczyć oczu.
OdpowiedzUsuńPostępy na obrazkach zawsze cieszą :).
Tak jak ja 🙂 Oj cieszą. Pozdrawiam
UsuńIdziesz do przodu, już się wyłania coraz więcej, jest już połowa ?U mnie też prawie zima, trochę bieli i mrozów.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńNiestety jeszcze nie połowa. Jest 8 części, ale dół i ostatnia górna część są nieco mniejsze 🙈 Pozdrawiam
UsuńWitam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda twoja praca, Psi Patrol to temat na topie, znam go :)
Super to wygląda, widać dbałość o szczegóły, mnie te detale powalają! :)
Pozdrawiam cieplutko ♡
Dziękuję 😊 Pozdrawiam
Usuń