20 listopada 2024

78. "Haftowanie z Coricamo" w Klubie Twórczych Mam

 Postanowiłam oderwać się na chwilę od PP i zapisałam się na wyzwanie w Klubie Twórczych Mam (szczegóły tu). Bo mimo że mam sporo jeszcze nie wyszytych bombek od Igiełki i z Etsy, to po prostu nie mogłam się oprzeć nowym 🙈. Czy to można leczyć? 😂Najbardziej przypadła mi do gustu niebieska, choć zmieniłam jej kolory na odcienie fioletowego (normalnie siebie nie poznaję, dawniej to bym z tydzień się zastanawiała, czy aby na pewno, a teraz wybrałam 6 i zaczęłam). Niebieską też wyszyj, ale bez koralików (taak, to że tam są koraliki to też mi chwilę czasu zabrało 🤪😂). Dobra, żeby nie przynudzać prezentuję przygotowania oraz początek haftu:

Wybierałam i przebierałam we fioletach, by się kolory od siebie różniły. Po prostu jakoś wolę, by różnice w kolorach były widoczne, a nie że mam 3 kolory, które tylko pod pewnym kątem da się zauważyć. 

To tyle na dziś, mam nadzieję, że po wyszyciu przymuszę się do obrobienia bombki i zaprezentowania w całości ukończonej. I mam nadzieję, ze Siostra mi nie podprowadzi tej ozdoby, bo od jakiegoś czasu lubi kolor fioletowy... 
Pozdrawiam ciepło
J.

06 listopada 2024

77. Rękodzieło i przysłowia albo ... 2 (Psi Patrol część XVI)

 Miała być druga część Muzeum Sentymentów, ale niestety czasu mam mało 🙈Wszystko przez to, że poszłam zrobić badania w przychodni, a okazało się, że jedno to robią tylko we wtorki. A jak zadzwoniłam umówić się do trychologa to nie potrzeba tego badania robionego raz w tygodniu, a ja straciłam tylko czas (ciesz się, że nie kasę!). 

Ale do brzegu. A raczej do zabawy. Tak, wiem jestem w niej monotematyczna 🤪Z cytatu i przysłowia u Splocika wybrałam przysłowie: Choćby droga najdłuższa, a też swój koniec znajdzie, a z niego słowo najdłuższa. 

Jak wiecie Psi Patrol (PP) ciągnie się i ciągnie, wprawdzie żaglowiec wyszywałam także długo (choć tam miałam też przerwy związane z rzuceniem w kąt haftu - o ja głupia!) to on nie miał aż tylu kolorów i gdybym miała go wyszyć jeszcze raz zapewne nie dłużyłby mi się tak jak PP. Jak patrzę na zdjęcia to pierwsze mam z 26.07.2023 i tam już była wyszyta 1 część, więc zacząć musiałam z 2-3 miesiące wcześniej. I jest to najdłuższa udokumentowana przeze mnie wyszywanka. A przysłowie jako całość bardzo mnie podbudowało - dziękuję Splociku! 
No dobra, co by za dużo nie smęcić, PP prezentuje się następująco:


Po lewej stronie stan na 30.09. 2024 po prawej stan na 23.10.2024, a poniżej stan na 6.11.2024:
I jak tak nieśmiało liczyłam ile czasu zeszło mi przy Zumie, to być może (bardzo bardzo proszę!) uda mi się całość skończyć w maju na 8 urodziny Igora. W tej części jest buldog Rubble i on ma spore połacie pojedynczych kolorów, ale nie wiem co mnie czeka w następnej części (jakoś nie zaglądam). Ale z utęsknieniem czekam na koniec tej najdłuższej drogi.












I na koniec baner zabawy :













Pozdrawiam Was ciepło, dziękuję, że jesteście
J.