06 lutego 2025

87. Rękodzieło i przysłowia albo ...3

 Dziś ekspresowo, bo jak to mówią znawcy - ch.j bombki strzelił - Młody miesiąc pochodził do szkoły i zaś chory. Ja wiem, że to normalne, nie mam pretensji do Wszechświata, ale tłumaczę czemu będzie szybko... Bo obawiam się, że może w przyszłym tygodniu też być chory, a potem mamy ferie i ucieknie mi miesiąc.
 I zaskoczę Was, ale tym razem nie PP, choć takie były plany, gdy zobaczyłam przysłowie u Splocika, czyli: Człowiekowi w życiu nie potrzeba więcej: serce do kochania, rozum do myślenia i do pracy ręce. Z przysłowia wybieram serce do kochania, które 9-letnia córka Szwagierki oddała psom, a wkrótce najbardziej odda własnemu psu Border Collie o imieniu Diuna. A że ostatnio tam byliśmy to poprosiła mnie, bym jej wyszyła właśnie psa tej rasy 😊Niestety nie wiem, czy tak podziwia moje hafty, czy po prostu chce kolejny gadżet związany z tematem psa 🤪(a podobno ma już wszystko dla psa, oprócz psa, na szczęście w końcu jest już na świecie, widzieliśmy fotkę 😉). 




I właśnie teraz ja muszę wziąć ręce do pracy i wyszyć to, co sobie wybrała. Wprawdzie wyszło to przy okazji pytania o prezent na urodziny, ale niestety pomysł zmaterializował się zbyt późno (ma za 8dni) i powiedziałam Jej, że nie zdążę, rozczarowania nie ma, ale będę się streszczać. A Młody lekko oburzony, że miał być wpierw PP, więc stwierdziłam, że w dzień (jak mi da) to pieseł dla Kuzynki, a wieczorem PP, a jak wyjdzie to się okaże...






I jeszcze banerek zabawy:

A jak będę mieć więcej czasu to ogarnę uśmiechnięte buźki za udział w Małych Dekoracjach. Pozdrawiam serdecznie,
J.