Dziś ta tylko przychodzę pochwalić się moją kawą 😊 (wstawiam z telefonu)
Tak wygląda dziśA tak się zaczęło w tym roku:
Po lewej jak wynieśliśmy ją na balkon, po prawej we wrześniu.
Czerwcowe kwiatki, które zapylałam patyczkiem, mimo że na balkonie mamy murarki i inne owady 🙂
A tak było we wrześniu. No i podobno pól roku trwa "kolorowanie się" owoców, co by się zgadzało. Choć liście nadal brązowieją, przy ziemi są muszki (ziemiórki?) bo mamy żółty lep i się łapią. Byle do cieplych nocy to znów ją wytargamy na balkon 🙂
Pozdrawiam serdecznie,
J.
Wspaniały okaz wyhodowałaś :-).
OdpowiedzUsuńFajny okaz brawo za hodowanie !! jednak rośliny lubią naturalne warunki nie domowe !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Piękny efekt, będziesz miała swoją kawę, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń