13 maja 2024

64. Wiosna na balkonie i spacer po okolicy

 Będzie dużo zdjęć :) Wszyscy (prawie) chwalą się swoimi ogródkami to ja pochwalę się moim małym, balkonowym ogródkiem. A co!

Początkowo był jeden pączek, który się "zahibernował" gdy przyszło ochłodzenie. I tak sobie borok czekał (w sumie to był mniejszy, ale foki nie zrobiłam :)) na cieplejszy czas. 
A gdy zrobiło się cieplej...
... pączek rozwinął się w różę. Niestety gdy kupowaliśmy 2-3 lata temu róże to kompletnie nie mieliśmy pojęcia, że część nie pachnie 😟


Początkowo nieśmiało się rozwijały pojedyncze kwiaty, by w miarę upływu czasu...

rozwinęło się coraz więcej kwiatów. Jeszcze w zeszłym roku ta róża była bardziej biała niż różowa :) (no chyba, że się mylę i ta biała to ta, która jeszcze nie ma kwiatów, ale to się okaże)

Poniżej te, które pachną - 2 różowo łososiowe, zależy jak słońce pada i moja ulubiona fioletowa, która pachnie obłędnie. Mam już podpisane doniczki z tymi pachnącymi i może te niepachnące w przyszłym roku wysadzimy pod balkonem.


Zeszłoroczne dalie (były ogromne) przetrwały w dość ciepłej piwnicy zimę. Przeżyły podzielenie karp (nie znamy się na tym). W tle moi Mężczyźni wyrywają trawę wokół róż posadzonych przez nas :)


Pszczółki murarki zajmują pokoje w hotelu. W zeszłym roku zajęte były tylko dwa :) Na zdjęciu z cieniem telefonu możecie dojrzeć dwie pszczółki nocujące.

Niżej - Mąż w kawałku deski powiercił otwory, by nie zabrakło miejsca :) No i pszczoła w pracy.












Na zakończenie zdjęcia z wczorajszego spaceru, kiedyś zamieszczę jeszcze z kwietnia. Stwierdziłam, że nie ma co czekać do końca Psiego Patrolu, pewne rzeczy trzeba pokazywać od razu, bo mi się przedawnią jak zeszłoroczne zdjęcia... Ale i tak do nich dotrę, bo może ktoś zobaczy zdjęcia z wystawy, na którą chce się wybrać i może dzięki zdjęciom zdecyduje czy warto... Ale do brzegu :)


Cudny irys, który rósł w trawi nieopodal lasu i obwodnicy :) Obok był pąk nowego. Po lewej ciekawa sosna.




Pod obwodnicą. Kiedyś były tu tory towarowe (nasyp). Trzeba było Młodemu rower przenieść, ale nie trzeba było iść przez las :)













Po lewej - tam w oddali szliśmy od tego lasku, by wyjść na drogę. Lepiej się idzie drogą, lasem raz szliśmy i było mega błoto, a u nas w sobotę lało, więc nie chcieliśmy sprawdzać ile tam jest błota...
Po prawej - lubię pociągi 🙈


Słonecznie pozdrawiam
J.

10 komentarzy:

  1. Przepiękne róże !Bardzo mi się podoba taki "hotelik" dla pszczółek.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Hotelik kupny bo "na już" był potrzebny. Pozdrawiam

      Usuń
  2. Pieknie ubarwiony balkon,piękne te różyczki,pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne zdjęcia. Macie szczęście, że u Was padało, u nas jest tak sucho, że nie da sie wbić motyki w ziemię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Popadało, ale w kolejnym dniu słońce świeci. To miejsce, gdzie mieliśmy iść jest w lasku, a tam zawsze błoto utrzymuje się dłużej :) Pozdrawiam

      Usuń
  4. Masz super kolekcję róż i, to na balkonie. Super :).

    Ja w tym roku jeszcze nie mam żadnych kwiatków... Ale mam nadzieję, że jeszcze uda mi się kupić coś fajnego...

    Ja tak w zeszłym roku czekałam ze zdjęciami z balkonu aż w końcu nie pokazałam ani jednego...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) To gnaj do sklepu z kwiatkami i koniecznie pochwal się,co masz, bo to może być inspirujące :) Pozdrawiam

      Usuń
  5. Kocham róże i... maki i... inne kwiaty też lubię. :)
    Pięknie fotki balkonowe i te ze spaceru. :)
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też lubię rózne kwiatki. Z wyjątkiem aksamitek, które wg mnie (choć nie tylko) zwyczajnie śmierdzą 🤷‍♀️ Pozdrawiam.

      Usuń