07 października 2024

74. Czytelnictwo III kwartał

 Czy Wy też tak macie, że zimne pory roku ciągną się jak flaki z olejem, a ciepłe mijają ani się człowiek obejrzy? Przecież dopiero co zaczynała się wiosna i sadziłam roślinki, a teraz te roślinki trzeba likwidować (jednoroczne), zbierać karpy, a za chwilę opatulać na zimę. Wczoraj zawieźliśmy kasztany do zagrody żubrów (bo w przedszkolu zbierali, a w szkole nie) ale mając porównanie z poprzednich lat, stwierdzam, że było ich mało. Niby kwiatki były, ale jakoś się te owoce nie zawiązały. Jedna pani stwierdziła, że to że jest mało kasztanów to znak, że zima będzie sroga... Zobaczymy. Oby nie, nie lubię, choć wiem, że mróz jest potrzebny. Ale nie lubię.
A teraz szybkie podsumowanie czytelnictwa, tak co się jeszcze na haftowanie załapię z moimi ulubionymi programami :) W tym kwartale przeczytałam ich 7 ale 4 z nich czytało się naprawdę ekspresowo.

Pierwszą książką jest "Noc nad oceanem" Kena Folleta. Bardzo lubię książki tego autora. Jest to thriller historyczny. Opowiada o grupie ludzi, którzy uciekają z Europy przed wojną. W Ameryce mają zacząć nowe życie, o ile w ogóle przeżyją ten lot. Co ciekawe - samolot, którym lecą - boeing 314 istniał naprawdę. Jeśli ktoś lubi książki, z lekkim tłem historycznym to się nie zawiedzie.







Kolejna książka to "Pionierki. Maria Czaplicka i nieznane bohaterki antropologii". Książka opowiada o kobietach antropolożkach, które dokonały różnych odkryć, a mimo to zostały zapomniane. Maria Czaplicka żyła w tych samych czasach, co Bronisław Malinowski, a jednak to on, a nie ona zostali zapamiętani przez kolejne pokolenia.






Następnie przeczytałam 4 książki z serii "Arystokratka". Pierwszą część dostałam kiedyś od Siostry. Myślałam, że po prostu jest zafascynowana Czechami i kupiła mi jakąś tam książkę. Postanowiłam w końcu ją przeczytać, bo w końcu był to prezent. i żałowałam, że wcześniej się za nią nie wzięłam. Książki są bardzo zabawne (choć czwarta część dla mnie już mniej) choć trzeba pamiętać, że Czesi mają specyficzne poczucie humoru (np naśmiewają się ze śmierci - uprzedzam, ktoś może poczuć się urażony). Przeczytałam je bardzo szybko, uśmiałam się co nie miara i jeśli chcecie coś lekkiego i na poprawę nastroju to nie zawiedziecie się. Koniecznie muszę przeczytać resztę. 


Ostatnią w tym kwartale przeczytaną książką (czytaną wspólnie z "Polowaniem na Czerwony Październik" bo tą miałam jako darmowy e-book) jest "Ekspozycja" Remigiusza Mroza. I o ile książkę czytało się naprawdę szybko i nawet mnie wciągnęła, to uważam, że zebranie w jednej książce zbrodni, rzezi wołyńskiej i zwojów z Qumram to trochę za dużo... I w dodatku główna bohaterka, przez całą książkę deklaruje się jako lesbijka, by na koniec okazało się, że chyba jednak nie jest, lub jest bi....





Tymczasem kończę na dziś, do kolejnego napisania. Pozdrawiam ciepło
J.

10 komentarzy:

  1. Brawo, sporo tego.Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Całkiem zacny wynik czytelniczy, gratuluje.

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię Folletta, Mroza, Cobena, Chmielarza i jeszcze kilku. :)
    Ponieważ słucham audiobooków, najczęściej wyszukuję tych darmowych i mam wrażenie, że odsłuchałam wszystkie dostępne audiobooki tych dwóch autorów.
    Udało mi się znaleźć nawet tegoroczne wydania książek Mroza w formie audiobooków.
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja do wyszywania lubię pooglądać w spokoju serial czy ciekawy program 😀
      Pozdrawiam

      Usuń
  4. Brawo! Sporo książek przeczytałaś. U mnie ilości nie są tak imponujące, ale każdą chwilę staram się poświecić na czytanie.
    Pozdrawiam Alina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję 😊 Wg mnie ważne by po prostu lubić i nie zmuszać się do czytania 😉 Pozdrawiam

      Usuń
  5. Lubię książki Kena Folleta, mam ich kilka w domu. Natomiast Remigiusz Mróz nijak mi nie podszedł, przeczytałam 2 i stwierdziłam że po kolejne nie sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja też nie wiem, czy sięgnę po kolejne książki Mroza.... 😊

      Usuń