11 września 2025

102. Po kilku latach...

 Po kilku próbach udało nam (w sumie to Mąż się uparł) wyhodować frezje. Wprawdzie nie próbowaliśmy co roku, ale to chyba 3 próba, w końcu udana. Najbardziej pachnie czerwona, dziś zobaczyłam fioletową, ale nie pachnie, może przez brak słońca.

Jakiś chwaścior (raczej na pewno) się przypałętał). Te zakwitły pierwsze gdy byliśmy na wakacjach.











W ogóle to od jakiegoś czasu siejemy lobelię w domu do 1 doniczki (w sumie do 2 lub 3 każda z innym kolorem), a ona cudownie rozprzestrzenia się do innych doniczek... Pomidory niektóre bierze zaraza- niektóre są czarne w środku, kilka na zewnątrz, a niektóre mają wysuszone na czarno pestki 🤷‍♀️ Niektóre róże kwitną już 3 raz, inne 2gi. 

Poza tym zaczęła się szkoła i już ból i zaczerwienienie gardła, a z wieczora 37 stopni - tradycyjny wrzesień... I oczywiście PP, który już coraz bliżej końca, czego jak wiecie nie mogę się wprost doczekać. 

Pozdrawiam serdecznie i do kolejnego napisania,

J.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz