07 sierpnia 2025

101. Tour de pologne 2025

 A tak na pamiątkę wkleję. Byłam dziś z Młodym, niedaleko nas. Wg strony naszego miasta ostry start miał być 12:10 a do nas pierwsza 3ka dojechała 12:09... Dobrze, że byliśmy już przed 12. Stanęliśmy na zakręcie, bo naiwnie myślałam, że zwolnią 🙈🤪🤣 Zapomnijcie, Oni zwalniają tylko pod górkę!!














O jeeeeeeżu, jak Oni pędzili!! W końcu włączyłam nagrywanie,bo aparat w telefonie nie nadążał 🤣🤪 Młody był podekscytowany i zadowolony. Potem pojechaliśmy do domu na oglądanie w tv. A tego zdaje się nie pokazali, przynajmniej nie na żywo, chyba że w jakiś skrótach po wyścigu (teściowa mowiła, ze transmisja od 12:30 a tam byli 20 min szybciej).

Szkoda, że żaden z uciekinierów nie był w czołówce na mecie, ostatniemu zabrakło sił 2,5km przed metą 😞

Pozdrawiam gorąco (które nadchodzi)

J.

06 sierpnia 2025

100. Psi Patrol, część XX

 Wprawdzie myślałam, że o tej porze będzie już dawno skończony, ale jak wiadomo plany swoją drogą, a życie i hafciane zamówienia swoją drogą :) Co by za dużo nie smęcić ogłaszam, że został mi już tylko jeden kawałek i to mniejszy niż te główne, z czego się bardzo cieszę 😊


Z lewej strony aktualne stan, z prawej stan na mniej więcej połowę lipca. Na temat kolorów nie będę już smęcić - byle do przodu i do skończenia mej męki 🤪😂

Trzymajcie się ciepło, pozdrawiam,
J.

02 sierpnia 2025

99. Rękodzieło i przysłowia albo... 3

 To aż nie do uwierzenia, ale już sierpień i połowa wakacji za nami. U Was też było w lipcu (na ogół) tak zimno i deszczowo? Już nie pamiętam kiedy ostatnio w lipcu siedziałam okryta wieczorem prześcieradłem. Doszłam do wniosku, że koc, albo długie spodnie to byłaby przesada 😉. Ciekawe co nam sierpień przyniesie.
Póki co przyniósł nowe wytyczne do zabawy u Splocika. Ha! Jak chyba nigdy tak szybko startuję i tym razem to nie Psi Patrol 😉. Z przysłowia i cytatu wybrałam przysłowie: Jeden klucz nie robi hałasu, ale już dwa klucze brzęczą. A z przysłowia słowo dwa, a właściwie dwie, bo zrobiłam dla Siostry dwie kartki:

Pewnie Wasze wprawne oczy dostrzegą, że dokoła jest to wzór z kartki dla Siostry, prezentowanej tu . Ale tak właśnie Siostra wybrała. Wprawdzie po border collie miał być tylko Psi Patrol, no ale od Siostry dostałam parę prezentów hafciarskich bez okazji, to nie mogłam odmówić 😊. 
Przy okazji mam pytanie, bo macie większą kartkową wprawę - czemu taśma dwustronnie klejąca (która jest polecana do klejenia kartek) nie chce mi trzymać kanwy i bazy? Przy poprzednich myślałam, ze to wina starej taśmy, ale teraz wzięłam nową i jak widzicie przy jasnoniebieskiej bazie nadal odstaje baza (nie bójcie się, podkleiłam klejem magic, tylko fotek już nie zdążyłam, bo był odbiór). No i te stare też klejem podkleić musiałam... Z deczka życie mi to utrudnia.



A teraz kilka fotek z wcześniejszych etapów:



I tradycyjnie banerek zabawy 

Do następnego razu, pozdrawiam,
J.



29 lipca 2025

98. Jestem zła...

 

Narobiłam kompotów truskawkowych, czereśniowych i agrestowych... 6 słoików agrestowego buzujących, 3 truskawkowy spleśniały.... Słoiki wyparzam w piekarniku, zakrętki we wrzątku (dużo nowych, choć czy kiedyś można byłotak po prostu kupić nowe? No nie). Wszystkie robiłam tak samo. A miałam w planach zrobić buraki, może ogórki,no i mi się odechciało. Agrest dostałam od teściowej, więc nie pędzony (będzie wino), czereśnie od znajomej teściów, tylko truskawki kupiłam, też od lokalnego sprzedawcy (nawet czasem rowerem jeżdżę koło tego pola). Dziś przypadkiem spotkałam koleżankę, z którą pracowałam,a która też zaprawia. Powiedziała, że to nie do przewidzenia. Ona też, mimo że korzysta z tych samych, starych przepisów też nie raz wyrzucała. Teraz dostała od sasiadki małe jabłuszka, wsadziła do słoików- 5 jest ok, a 1 już mętny... Tylko tej roboty i owoców szkoda 😞


J.

17 lipca 2025

97. Rękodzieło i przysłowia albo ... 3 (Psi Patrol XIX)

Nie mogę uwierzyć, że już nastał lipiec, a nawet, że to już ponad polowa lipca... Miałam ambitne plany skończyć to dziadostwo (tak, już to tak nazywam, bo ilość kolorów to przesada, a często jest tak, że między białym i bladoniebieskim, który jest jak biały jest kilka krzyżyków w bladoszarym, którego i tak z daleka nie widać 🤬) pod koniec maja na urodziny Młodego. Ale plany sobie, życie sobie. Jak wiecie miałam przerwę na border collie, a teraz jeszcze kartki dla Siostry (które jeszcze muszę złożyć) no i mamy polowe lipca, a ja dalej się wkurzam. 
Ale do brzegu... A raczej do zabawy u Splocika, wybrałam przysłowie: Ciężko pracować trzeba na kawałek chleba a z niego słowa ciężko pracować. bo jak już wspomniałam (może nie dosłownie) to ostatnio dla mnie ten haft to ciężka (i mozolna) praca. I nim znów wpadnę w słowotok dotyczący kolorów to po prostu pokażę gdzie teraz jestem:
Gdy spojrzałam to ostatnio pokazywałam pod koniec stycznia, dla przypomnienia wtedy było tak:


Dobra, bo naprawdę mnie to już dobija, więc idę się za to zabrać. Przerwę już miałam :) I żeby było wszystko jak należy:

Serdeczne i ciepłe pozdrowienia, mimo deszczu, do znów,
J.

09 lipca 2025

96. Zrobione, ale nie z Mamą

Jakiś czas temu obiecałam Młodemu, że pokaże Jego prace (bo jak inni pokazują dziecięce dzieła, to ja też :)). Wszystko zaczęło się od wizyty w modelarni Kolejkowa w Jeleniej Górze - od razu na wakacjach zaczął modelować (kamper, był też pociąg, ale cóż... pogniótł się w trakcie podróży) trzeba było kupić taśmę. Ostatnim "szałem prezenotwym" od Zajączka był zestaw taśm klejących i kredek 🤪Ma też fazę na rysownie flag i nawet dostał książkę atlas flag, by co chwilę nie sprawdzać w telefonie, wprawdzie nie ma tam wszystkich, ale Mu to wystarcza. Zawsze takie modelowanie usprawnia ręce i sprawia, że mniej siedzi przed TV, oczywiście przy ładnej pogodzie są spacery i rower. Kto chce może pooglądać, komentarz nieobowiązkowy :):):)

kask skoczka narciarskiego
stół do snookera




Auto wyścigowe ford fiesta. Widok z przodu i z tyłu.
Snookerzysta






Auto DHL



Tir dostawczy do orlenu

auto sportowe
auto

kamper

kamper z boku







kask żużlowy ROW Rybnik

opaski kapitana






szalik





kaczorek










to są autka z książek ze starymi autami - patrzy na wzór i sam rysuje, część trafiła już do Babci i Cioci zamiast typowych laurek :)

kask wyścigowy

kask urodzinowy

A ja dziergam kartki dla Siostry, bo nie wypadało odmówić, a poza tym PP który mnie już trochę męczy. Do następnego napisania,
J.


30 czerwca 2025

95. Wieczorem...

 Jakiś czas temu na dworze pryskałam róże środkiem na mszyce (po 21 żeby nie było), bo było ich tyle, że ręcznie nie dało się ściągać (tak, wiem, podobno szare mydło jest dobre 😉), a przy okazji sprawdzałam pozostałe. W jednej znalazłam miłego gościa:


Żyła :) od razu śniadanko miała. Nie, tej róży w ogóle nie pryskałam. Tylko miniaturki, troszkę dalej.

A moja ulubiona fioletowa róża zmarniała- słabo rośnie w tym roku i nawet jeszcze bez kwiatka 😞


A rano zrobiłam zdjęcie róży - giganta 😀 Niestety na tym krzaku zakwitła tylko ta jedna. Są pąki, ale jakby uśpione. W ogóle to już poprzekwitały i czekam na kolejne, bo nowe pąki już są. Szkoda, że mimo pryskania w okolicach marca wszystkich róż środkiem na przędziorki te małe, wredne znowu się pojawiły 🤬No i w tej liscie niektóre sie zwijają,  mimo że robaków nie ma. Za to chrabąszcze nam wyżerają płatki. Nie, nie te majowe. Trudno uprawia się kwiaty na balkonie 🤷‍♀️

Miłego wieczoru, pozdrowienia, 

J.